- Przypadł mi dziś ogromny zaszczyt reprezentowania 300 000 osób, które podpisały się pod tym projektem. Złożyliśmy 250 000 podpisów, 50 000 przyszło za późno, ale były to równie wartościowe podpisy. Te 300 000 podpisów świadczy o tym, iż mamy do czynienia z bardzo poważnym problemem społecznym – powiedział Andrzej Rozenek, przewodniczący Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej podczas konferencji prasowej, która odbyła się w Sejmie 22 marca 2018 r., tuż przed prezentacją obywatelskiego projektu ustawy cofającej represyjne przepisy o obniżeniu emerytur funkcjonariuszom służb mundurowych, którzy służyli choć jeden dzień w PRL.
Zaraz po pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu ustawy pod Sejmem odbyła się manifestacja osób dotkniętych tą niekonstytucyjną, podważająca porządek prawny, odbierającą prawa nabyte oraz stosującą odpowiedzialność zbiorową ustawą represyjną.
W głosowaniu 222 posłów PiS, 8 z Kukiz15, 6 WiS, 4 niezrzeszonych oraz 1 z Platofmy Obywatelskiej odrzucili w pierwszym czytaniu obywatelski projekt ustawy o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin.
- Ustawa z 16 grudnia 2016 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy doprowadziła już do zgonu 37 osób, ta ustawa jest haniebna, krzywdzi ludzi, powoduje nieszczęścia oraz bardzo poważne reperkusje społeczne – podsumował Rozenek. - Dzisiaj Sejm stanie przed szansą odwrócenia tego nieszczęścia, życia 37 osobom nikt nie zwróci, ale można zwrócić wszystkim 55 000 funkcjonariuszom godność oraz honor i tego oczekuję dzisiaj od polskiego Sejmu – oświadczył.
Przewodniczący Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej stwierdził, iż nie jestem wielkim optymistą, co do wyników głosowania w sprawie dalszych prac Sejmu nad obywatelskim projektem ustawy cofającej obniżki emerytur funkcjonariuszom mundurowym. - Zdaję sobie sprawę z tego, że PiS w 2016 r. przegłosował tę ustawę jako zemstę, jako rodzaj vendetty. Z każdej zemsty można się wycofać, gdy człowiek widzi opłakane skutki swoich decyzji – podsumował.
- Będę próbował w tym krótkim czasie przedstawić skutki tej ustawy – zapowiedział Andrzej Rozenek i poinformował o niedawnej zmianie w regulaminie Sejmu, który obecnie przewiduje jedynie 15 minutowe wystąpienia dla przedstawicieli obywatelskich inicjatyw ustawodawczych. - Uważam, że to jest za mało, ale będę próbował się w tym czasie zmieścić – dodał.
- Wprowadzono również ograniczenia dotyczące obecności widowni na galerii i akurat wprowadzono te ograniczenia właśnie teraz. Z całej Polski zjechali się mundurowi, aby przysłuchiwać się tej debacie i nie zostaną w większości wpuszczeni – obwieścił polityk Sojuszu. - Mimo tego, iż są to ludzie, którzy swoim dorobkiem życiowym gwarantują to, że szanują prawo i wiedzą jak się w takiej sytuacji zachować. Ubolewam nad tym, ale z drugiej strony wiem, że największa demonstracja będzie pod Sejmem – podsumował.
Rozenek zakomunikował, iż jest pewny, iż Prawo i Sprawiedliwość zagłosuje przeciwko obywatelskiemu projektowi ustawy. - Wszystkie partie opozycyjne: Platforma Obywatelska, Nowoczesna i połączony klub PSL i Europejskich Demokratów zapowiedziały, że poprą nasz projekt – poinformował. - Kukiz15 nie mówię, ponieważ jest to samo ugrupowanie co PiS – dodał.
- Zwracam się do demokratycznych partii i klubów w Sejmie, w sposób grzeczny, ale i stanowczy – sprawdzam – powiedział Włodzimierz Czarzasty podczas konferencji prasowej tuż przed prezentacją projektu ustawy cofającej represyjne przepisy o emeryturach mundurowych. - Pragnę, aby obietnice złożone Andrzejowi Rozenkowi, szefowi Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej nie skończyły się tak, jak w przypadku obywatelskiego projektu w sprawie przerywania ciąży, żeby dotrzymały słowa - podkreślił przewodniczący SLD.
Czarzasty podkreślił, iż poparcie dla tego projektu ustawy wynika ze sprzeciwu wobec zabierania praw nabytych wobec jakiejkolwiek grupie społecznej. - Mamy przeświadczenie, że dzisiaj dotyka to służb mundurowych, jutro 150 000 oficerów Wojska Polskiego, a pojutrze prokuratorów, sędziów, czy też nauczycieli – podsumował Czarzasty. - Dlatego tu jesteśmy i stoimy przy służbach mundurowych. Będziemy walczyli o ich prawa, w tym Sejmie się to nie uda, ale w następnym z pomocą SLD uda się na pewno – oświadczył lider Sojuszu.
- Jako wiceprzewodniczący Klubu PSL-Europejscy Demokracji, pragnę zadeklarować, iż w dzisiejszej debacie opowiemy się za przekazaniem tego projektu do dalszych prac – oświadczył Jacek Protasiewicz podczas konferencji prasowej w Sejmie 22 marca 2018 r. - W debacie w naszym imieniu będą wypowiadać się Michał Kamiński, i co ważne Stefan Niesiołowski, który jest osobą zarówno zasłużoną i doświadczoną, także i w tym negatywnym sensie, w walce z wymiarem sprawiedliwości z czasów PRL – zapowiedział polityk.
Protasiewicz podczas swojego wystąpienia przypomniał, iż Polska podczas transformacji ustrojowej podjęła zobowiązania wobec funkcjonariuszy mundurowych, którzy pełnili swoją służbę w czasach PRL. - Uważamy, że słowo dane funkcjonariuszom organów bezpieczeństwa z okresu PRL i ich późniejsze zaangażowanie w walkę z przestępcami, z gangami, praca na rzecz wywiadu III RP, nie może być podstawą do zbiorowego ukarania tak radykalną obniżką emerytur – oświadczył. - Zwłaszcza, że ta ustawa z 2016 r. jest skandalicznym bublem prawnym, np. mordercy księdza Jerzego Popiełuszki nie mają na mocy tej ustawy obniżonej emerytury, a wielu uczciwych funkcjonariuszy spotkała taka zbiorowa kara – podsumował Jacek Protasiewicz. - Projekt powinien być przedłożony komisjom sejmowym, a najlepiej jeszcze w tej kadencji uchwalony – obwieścił.