To czyn szaleńca czy kolejna odsłona wojny polsko-polskiej?
Marcin Kulasek, sekretarz generalny SLD: Ponad tydzień od tragicznej śmierci prezydenta Gdańska wiemy o sprawcy więcej niż w niedzielę 13 stycznia. Najprawdopodobniej Stefan W. to szaleniec, człowiek dotknięty schizofrenią, który część życia spędził w więzieniu. Można by sądzić, że to, co zdarzyło się w Gdańsku, ma z polityką niewiele wspólnego. Nie zgadzam się z takim punktem widzenia. Nie jest przypadkiem, że plany zabójcy, jego zbrodnicze skłonności skierowały się ku politykowi tak często obrażanemu przez media publiczne i partię rządzącą. Potwierdza to fakt, że większość polityków, także PiS, wiązało od razu tę tragedię z temperaturą sporu politycznego w naszym kraju. Wojna polsko-polska, którą kilkanaście lat temu zainicjowały PO i PiS, sięgnęła szczytu. Po tragedii w Gdańsku chyba zresztą nikt, także politycy tych dwóch partii, nie czuje się z tym dobrze.