Sojusz Lewicy Demokratycznej opowiada się przeciwko organizowaniu konferencji bliskowschodniej na terenie Polski – poinformował Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący Sojusz podczas konferencji prasowej Sojuszu, która odbyła się w Sejmie 11 lutego 2019 r. W spotkaniu z dziennikarzami uczestniczył również Krzysztof Płomiński, ambasador Rzeczpospolitej w Arabii Saudyjskiej oraz Iraku.
Podczas konferencji padły również dwa istotne pytania: kto odpowiada z ramienia Polskich władz za organizację konferencji bliskowschodniej oraz jakie są jej koszty finansowe i kto je poniesie?
Międzynarodowa konferencja, która odbędzie się w Warszawie w dniach 13 - 14 lutego może stać się miejscem ostrego konfliktu o Iran. Tym bardziej, iż Teheran odmówił udziału w spotkaniu. Lista przedstawicieli dyplomatycznych, którzy nie wezmą udziału w konferencji jest dłuższa od jej uczestników.
Przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty podczas konferencji prasowej powiedział:
W związku z tym co wydarzyło się w Iraku w 2003 r., postanowiliśmy zabrać głos w sprawie konferencji bliskowschodniej, ponieważ widzimy te same elementy, które doprowadziły do bardzo złych działań.
Po pierwsze, wszelkie zapewnienia, iż organizacja tej konferencji w Polsce nie tworzy problemów nie są prawdziwe, ponieważ jest to ściąganie na Polskę niebezpieczeństwa i proszenie się o kłopoty. Z tego przecież powodu już podwyższono stopień zagrożenia terrorystycznego w naszym kraju.
Po drugie, jest to konferencja zwołana ad hoc przez Stany Zjednoczone i Polska została w tej sprawie ewidentnie wykorzystana. Podczas przygotowań do dzisiejszego wystąpienia, przyszła nam do głowy następująca refleksja – konferencja Bliskowschodnia to spotkanie chętnych na Iran. Podobne spotkanie miało miejsce w 2003 r. i zwołano wszystkie kraje, które by chętnie wystąpiły przeciwko Irakowi.
Po trzecie, reprezentacja krajów, które potwierdziły przyjazd do Polski ma dwie wady. Pierwsza wada, wiele krajów nie przyjedzie. Druga wada, to ci którzy przyjadą będą reprezentowani przez bardzo niski szczebel, poza przedstawicielami dwóch krajów, które są bezpośrednio zainteresowane tematem: wiceprezydent USA oraz premierem Izraela.
Uważamy, że nie będzie żadnych obiektywnych wniosków z tej konferencji i jest to wystąpienie przeciwko jednemu krajowi – Iranowi i nie jest to rozsądne.
Pozwolę sobie zadać dwa pytania? Kto w polskim rządzie odpowiada za organizację tej konferencji? Do sprawy nie przyznaje się ani MSZ, ani polski rząd, ani Kancelaria Prezydenta RP. Drugie pytanie: ile kosztuje zorganizowanie tej konferencji i kto pokrywa jej koszty?
Jako SLD jesteśmy przeciwko organizowaniu konferencji bliskowschodniej, uważamy ją za polityczną hucpę, pod dyktat USA. Zorganizowanie tego spotkania nie jest polską racją stanu. Ta konferencja w Polsce nie powinna się odbyć.
Jedyne co może uratować sens tego spotkania to przyjazd przedstawiciela Arabii Saudyjskiej na odpowiednio wysokim szczeblu.
Spraw konferencji Bliskowschodniej świadczy to fuszerce polskiej dyplomacji.
Ambasador Krzysztof Płomiński podczas spotkania z dziennikarzami stwierdził:
Zadaniem każdej dyplomacji jest takie postępowanie, aby nawet w najtrudniejszych okolicznościach móc wyciągnąć jak najwięcej korzyści dla swojego państwa. Myślę, że Polska jako de facto organizator i gospodarz tej konferencji ma do odegrania ogromną rolę, aby zakończyła się ona konstruktywnymi decyzjami oraz służyła naszym interesom oraz stabilizacji na Bliskim Wschodzie i ustanowienia tam pokoju.
Mamy ogromną możliwość, aby na tej konferencji powiedzieć o własnych doświadczeniach, chociażby Okrągłego Stołu, jako drodze do rozwiązywania konfliktu, który na Bliskim Wschodzie rozwiązywany jest środkami siłowymi. Możemy również przedstawić nasze doświadczenia z Iraku, znam je doskonale byłem w tym czasie ambasadorem w Bagdadzie. Wydaje mi się, że nadanie tej konferencji pozytywnego kierunku jest zadaniem naszego kraju i jednocześnie szansą, aby w społeczności międzynarodowej została dobrze zapamiętana. Zadaniem naszej dyplomacji powinno być również poinformowanie wszystkich zainteresowanych o wynikach konferencji Bliskowschodniej.