Myślę, że to jest bardzo poważny kryzys i konsekwencje są tego takie: po pierwszej moim zdaniem bez sensu był pomysł robienia Grupy Wyszehradzkiej w Izraelu. To jest jakiś absurd. Dwa miesiące przed wyborami w Izraelu robienie grupy Wyszehradzkiej. Nikt tego nie rozumie, ja również. Natomiast jeżeli chodzi o to, kto ma pojechać, polecieć do Izraela w ostatecznym rozrachunku, a kto nie, to od trzech dni mamy festiwal. Najpierw nie wiedzieliśmy, co pan premier Netanjahu powiedział w Polsce...
Gdybym ja był premierem, tobym nie zrobił dwóch rzeczy na pewno w tej sprawie. Po pierwsze nie zorganizowałbym Grupy Wyszehradzkiej w Izraelu na dwa miesiące przed wyborami, a po drugie nie zorganizowałbym na pewno konferencji bliskowschodniej. I mogę to mówić bardzo twardo, dlatego że jako jedyna partia SLD dwa miesiące temu powiedział, że czegoś tak głupiego jak organizowanie konferencji bliskowschodniej w Polsce już dawno nie było. Zakończyła się ona fiaskiem, jak pani wie. Wszyscy mówią i za granicą, i w Polsce na ten temat.
Na miejscu premiera Morawieckiego dzisiaj bym się podał do dymisji i bym przestał po prostu zawracać głowę Polkom i Polakom.
Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący SLD
Radio Zet, 18 lutego 2019 r.