Przełom stycznia i lutego 1946 roku był tragiczny dla prawosławnych mieszkańców wsi: Zaleszany, Puchały Stare czy też Zanie. Wtedy to oddział „Burego” zamordował 79 osób, w tym również i dzieci. Coroczne marsze „patriotycznych” organizacji w Hajnówce są nie tylko demonstracją pogardy dla ofiar tej zbrodni, ale także przypominają o obecności w bliskim sąsiedztwie tych, którym imponują dokonania Romualda Rajsa „Burego”. Sprzeciwiamy się zakłamywaniu historii i bezkrytycznemu gloryfikowaniu Żołnierzy Wyklętych. W proteście przeciwko marszowi Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce protestowali min. Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący SLD, Piotr Kusznieruk, przewodniczący podlaskiej Rady Wojewódzkiej SLD oraz Anna-Maria Żukowska, rzeczniczka prasowa Sojuszu, a także Adrian Zandberg z Partii Razem.
Podczas spotkania z dziennikarzami Włodzimierz Czarzasty powiedział: Powinniśmy tu przyjeżdżać co roku i mówić prawdę na temat temat wydarzeń, w których udział brali Żołnierze Wyklęci. Według nas część Żołnierzy Wyklętych walczyło o Polskę i o swoje ideały oraz wartości, i mieli prawo walczyć o swoją wizję Polski. Sojusz Lewicy Demokratycznej uważa, iż wśród nich było wielu bandytów, morderców, złodziei. Motywacje do popełniania zbrodni były różne: nienawiść do Żydów, czy też nienawiść do osób o wyznaniu prawosławnym. Zbrodnie te pociągały za sobą totalne absurdy, takie jak śmierć dzieci, kobiet, czy też śmierć osób niezaangażowanych w jakąkolwiek politykę. Zbrodnia też jest zbrodnią, jeżeli ktoś jest zaangażowany w politykę. PiS wykorzystuje Żołnierzy Wyklętych do budowania nowej historii, w której nie ma miejsca dla innych formacji, które walczyły o Polskę: Armii Krajowej, Armii Ludowej, czy też Batalionów Chłopskich. Dla matki, która płacze po synu nie ma różnicy w jakiej formacji służył.
Jestem tu i będę przyjeżdżał tu co roku, podobnie jak do Zaleszan, aby przypominać o tych zbrodniach. Morderstwo trzeba nazywać morderstwem, gwałty trzeba nazywać gwałtami, a złodziejstwo trzeba nazywać złodziejstwem. Będę przyjeżdżał po to, aby ludzie wiedzieli, że jest również inne zdanie na temat Żołnierzy Wyklętych.
To co teraz powiem, może się nie spodobać wielu moim koleżankom i kolegom, kilka lat temu Sejm przyjął ustawę o ustanowieniu w dniu 1 marca święta Żołnierzy Wyklętych. Za tą ustawą głosowało wielu posłów SLD, za co przepraszam. Uważam, że to była nierozsądna i głupia decyzja.
Adrian Zandberg z Partii Razem wygłosił następujące oświadczenie: Dzisiaj przez Hajnówkę przejdzie marsz nacjonalistów, ci ludzie będą krzyczeli, że Bury jest ich bohaterem. Jestem tu dzisiaj, jak co roku, aby powiedzieć bardzo jasno: Rajs Bury to był zbrodniarz a nie bohater. Ktoś kto dopuszcza się do podpalania ludzi żywcem, mordowania dzieci oraz kobiet w ciąży nie może być traktowany jako bohater.
Nie mam wątpliwości, że ten nacjonalistyczny marsz, tutaj w Hajnówce, to jest prowokacja. Prowokacja wymierzona w lokalną społeczność, po to aby ludzi skłócić i nastawić brata przeciwko bratu oraz wyzwolić demony nienawiści.
Dlatego jestem pełen uznania i szacunku dla lokalnej społeczności, która znalazła godny i spokojny sposób, aby przypomnieć o prawdzie i ofiarach Rajsa Burego oraz powiedzieć bardzo wyraźnie, że zbrodniarz nie jest bohaterem.
Miejsce każdego uczciwego Polaka jest dzisiaj być w Hajnówce po stronie mieszkańców tej miejscowości. Właśnie tutaj trzeba powiedzieć, że Polska jest wspólna, że nikt nikogo nie prawa wyrzucać, mordować i wykluczać z narodu tylko dlatego, że wyznaje inną wiarę albo mówi z innym akcentem.
Bardzo mnie cieszy, iż jest tutaj Włodzimierz Czarzasty i mam nadzieję, że będą tutaj liderzy innych partii politycznych, że znajdą odwagę, aby stanąć tutaj i wesprzeć społeczność Hajnówki. Jest sprawą zupełnie kluczową, aby powiedzieć zupełnie jasno i zdecydowanie, że nie wolno czynić ze zbrodniarzy bohaterów. Należy powiedzieć, iż zdecydowana większość Polek i Polaków potępia zbrodnie przeciwko ludności prawosławnej, które miały miejsce na tych terenach i potępia kult Rajsa Burego.