Czyż świat nie byłby piękniejszy bez Broniarza? Czyż nie lepiej żyłoby się wszystkim, gdyby nie ten ZNP?… Władze PiS robią więc co mogą, żeby nauczycielom zohydzić szefa Związku Nauczycielstwa Polskiego, który stał się „twarzą” strajku szkolnego, a sympatię rodziców kierować w stronę oświatowej Solidarności. Jej szef, pan Proksa, porozumienie z rządem już podpisał.
Od kilku dni Sławomir Broniarz przedstawiany jest przez rządowych urzędników niczym diabeł wcielony. Jacek Sasin, sekretarz stanu w KPRM i przewodniczący Komitetu Stałego RM, zaprezentował publicznie zdjęcia będące niezbitym dowodem na polityczne „uwikłanie” Broniarza w związki z opozycją: „To Sławomir Broniarz z Grzegorzem Schetyną, tutaj wychodzą razem z siedziby PO, Broniarz na konwencji PO, tutaj na manifestacji KOD wspólnie z liderami opozycji… Oczywiście szef całej Solidarności przesiadujący na kolanach pana Kaczyńskiego, posłowie PiS z panem Śniadkiem na czele, pan Proksa – nie tylko szef nauczycielskiej Solidarności, ale też radny PiS-u – uwikłani w żadną politykę nie są…
Niestety – Broniarza nie ima się żadne święte oburzenie, wciąż cieszy się zaufaniem nauczycieli – zarówno z ZNP, z Solidarności, jak i niezrzeszonych, co wyraża się masowym, 80-proc. udziałem wszystkich szkół w strajku.
Tak jak z politowaniem słucham liderów PiS, tak ze ściśniętym gardłem oglądałem i słuchałem strajkujące nauczycielki, które mówiły, że takiego poniżenia ich zawodu jeszcze nie było w historii. – W życiu nigdy nikt mnie tak nie upokorzył…
Chodziło im o występ prezesa Kaczyńskiego w Kadzidle. W przeddzień strajku, gdy nauczyciele do ostatniej chwili czekali na poważne potraktowanie, przywódca PiS-u ogłosił, że do każdej świni rząd dopłaci 100 złotych, a do każdej krowy 500. O nauczycielach nie wspomniał… I tego oni mu nigdy nie zapomną.
Leszek Miller, były premier
Tekst oryginalnie ukazał się w "Super Expressie"