– Uznawałam dotąd panią Małgorzatę Kidawę-Błońską za kobietę z dużą klasą polityczną, potrafiącą zachować ją w różnych sytuacjach. Natomiast słowa o tym, że możemy być nic nie warci przedstawiają trochę inny jej obraz – powiedziała Karolina Pawliczak, wiceprzewodnicząca Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Projekt ustawy zakładający zniesienie 30-krotności składek na ZUS jest jednym z najgorętszych tematów debaty politycznej w ostatnich dniach. Do dyskusji włączyła się również wicemarszałek Sejmu z Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska, która stwierdziła, że jeżeli Lewica poprze projekt PiS, "to znaczy, że są nic nie warci".
– Wypowiedź ta była bolesna i niepotrzebna. Dotknęła ona niekoniecznie nas, polityków Lewicy, ale przede wszystkim ponad 2 mln Polek i Polaków, którzy oddali na nas swój głos. Mamy prawo do tego, by dokładnie analizować wszelkie projekty ustaw – wskazała Karolina Pawliczak.
– Jak nad każdym projektem ustawy przeprowadzimy konkretną dyskusję. To nic zdrożnego, że chcemy rozmawiać również o pomyśle zaproponowanym przez PiS. Konsultujemy go z pracodawcami oraz związkami zawodowymi tak, by był najlepszy i z korzyścią dla całego społeczeństwa. (…) Nie będziemy walczyć na politycznych barykadach pod hasłem "nie, bo nie". Nad każdą sprawą będziemy chcieli się dokładnie zastanowić. Jesteśmy rozsądną Lewicą – powiedziała poseł.