Jesteśmy po posiedzeniu Sejmu, na którym niestety zostały odrzucone wszystkie dobre poprawki Lewicy, które wnosiliśmy w Senacie, które były poprawkami propracowniczymi!
W tym tygodniu spotkamy się na kolejnym dniu posiedzenia Sejmu w piątek o godz. 10, ale nie wiemy, czy to posiedzenie również nie zostanie przeciągnięte, tak jak ostatnie do nocy. Mamy uzasadnione podejrzenia, co do tego, że znowu Prawo i Sprawiedliwość będzie chciało robić kolejną wrzutkę, jeżeli chodzi o Kodeks Wyborczy.
Z góry zapowiadamy, że nie damy się przechytrzyć, nie damy się złapać, nie damy się w domach zasnąć i zaspać. Będziemy czujni i nie uchwalimy takiego prawa, nie ma na to naszej zgody. Te wybory nie powinny się odbyć 10 maja.
Nie wyobrażam sobie przedłużenia kadencji Pana Prezydenta Andrzej Duda o rok, bo do tego musielibyśmy zmienić Konstytucję, na to zgody Lewicy nie ma. Nie będzie grzebania w Konstytucji w takim trybie i jeszcze z PiS-em.
Myślę, że te projekty ustaw, które przedłożymy w piątek, jednak znajdą zainteresowanie w gronie PiS-u, bo Pani minister Jadwiga Emilewicz zapowiadała, że wiele problemów jest niezaadresowanych, jak np.:
- obiady dla dzieci, które nie chodzą do szkół, a do tej pory dostawały obiady;
- jest kwestia przemocy domowej, która nie jest monitorowana w tej chwili w żaden sposób i być może niestety nadal się w tych domach odbywa i te osoby, które są ofiarami nie mają właściwie żadnej drogi ucieczki.
W tej chwili jesteśmy tak naprawdę w stanie wyjątkowym, którego nie ma, bo nie został wprowadzony, a żaden z tych stanów nadzwyczajnych, a w zasadzie te wszystkie obostrzenia, które rząd Mateusz Morawiecki zaprezentował, to w zasadzie stan wyjątkowy - ograniczenie praw obywatelskich. I w tej sytuacji Prawo i Sprawiedliwość chce przeprowadzić wybory, kiedy nie będzie można, tak jak wielokrotnie miało to miejsce pod Sejmem w przypadku ustaw sądowych, ustawie o Sądzie Najwyższym i wielu innych ustaw, demonstrować. Nawet dwie osoby nie będą mogły przyjść i wykrzyczeć pod Sejmem swojego sprzeciwu.
W takich właśnie okolicznościach PiS zamierza przeprowadzić wybory, bo prze do władzy, a to jest parcie po trupach do celu.
Anna-Maria Żukowska, posłanka