Jeżeli mówimy o bezpieczeństwie wyborów prezydenckich, to spójrzmy na Bawarię, na którą powołuję się PiS. W tej chwili jest to land, w którym obserwujemy największy odsetek zachorowań po przeprowadzonych tam wyborach korespondencyjnych.
Skoro Poczta Polska wprowadza kwarantannę na listy, czyli przetrzymuje je, zanim je wyśle 72h, to wynika to z tego, że na tych kopertach mogą znajdować się żywe wirusy. Dlatego właśnie nie powinniśmy przeprowadzać tych wyborów, w tym czasie Stan klęski żywiołowej trzeba wprowadzić nie głównie po to, żeby przesunąć te wybory, ale po to, aby te wszystkie obostrzenia, które są konieczne i które rząd wprowadza, były zgodne z prawem. Nie naginajmy przepisów, że na gruncie ustawy, można wszystko zrobić.
Wybory prezydenckie już stają na głowie. Nie zostały powołane Komisje specjalne w szpitalach, w zakładach karnych, na statkach i za granicą. PiS jest zdesperowane, ponieważ chce je przeprowadzić jak najszybciej, póki nie ma kryzysu gospodarczego. Konstytucja po katastrofie smoleńskiej się sprawdziła, państwo funkcjonowało, a Marszałek Sejmu przejął obowiązki. W momencie przesunięcia terminu wyborów oraz zakończenia kadencji Andrzeja Dudy, obowiązki głowy państwa mogłaby przejąć pani marszałek Witek.
Anna-Maria Żukowska, posłanka
Woronicza 17, 12 kwietnia 2020 r.